Polski 7-latek pobity w szkole. Za mało oberwał, by wszcząć śledztwo!
"Rano jak zwykle żona zawiozła syna do szkoły. Po drodze planowanie dnia, żołwik i buzi.... O 11-stej telefon ze szkoły, że syn musi zostać odwieziony do szpitala. To nie był wypadek. Szykany i zastraszanie trwały od początku roku. W końcu doszło do pobicia. Za to tylko, że jest Polakiem" - napisał na Facebooku Karol Mizgalski z Halifax, którego syn został tak dotkliwie pobity, że aż stracił przytomność. Według policji sprawa jest zbyt błaha, by wszczynać dochodzenie, które mogłoby doprowadzić do ukarania winnych.
Więcej